Pytanie nadesłane do redakcji
Czy po odczulaniu będę musiała nosić adrenalinę?
Odpowiedziała
dr n. med. Agnieszka Padjas
specjalista chorób wewnętrznych
Klinika Alergii i Immunologii Collegium Medicum UJ
Szanowna Pani, nie pisze Pani o jaką alergię i jakie odczulanie chodzi, ale domyślam się, że o alergię na jad pszczoły lub osy, czyli owadów błonkoskrzydłych.
Rzeczywiście z uwagi na ryzyko uogólnionych reakcji alergicznych, w tym obrzęku górnych dróg oddechowych i wstrząsu, osoby uczulone na jad pszczoły lub osy, a także osoby cierpiące na niektóre alergie pokarmowe (alergia na orzeszki ziemne, owoce morza) powinny mieć zawsze przy sobie ampułkostrzykawkę z adrenaliną.
Jedyną metodą przyczynowego leczenia alergii na jady pszczół i os jest immunoterapia swoista, czyli tzw. odczulanie. Jest to podawanie we wzrastających dawkach (zaczynając od małych dawek) domięśniowo jadu owada, na którego jad chory jest uczulony. Po okresie wstępnym, kolejne dawki są podawane co 4 tygodnie przez 3-5 lat.
Zwykle już po roku odczulania pojawia się tolerancja na ukąszenia pszczoły lub osy. Po zakończeniu leczenia często wykonuje się testy skórne lub próbę biologiczną (ukąszenie przez owada) w warunkach szpitalnych. Jeśli testy te wypadną ujemnie, nie ma już konieczności noszenia ze sobą ampułkostrzykawki z adrenaliną.
Często jednak osoby, które przebyły uogólnioną reakcje, boją się wychodzić z domu bez adrenaliny, zwłaszcza w okresie kiedy owady te występują licznie albo w miejscach poza miastem.