Włos krowy należy, obok włosa psa, kota i konia, do najczęściej uczulających włosów ssaków. Nadwrażliwość na włos krowy jest uznana za najczęstszą przyczynę astmy zawodowej hodowców bydła.
Wiadomo także, że w mieszkaniach osób pracujących przy krowach prawie zawsze znajduje się ten alergen w stężeniach wystarczających do wywołania objawów.
Alergia na włos jest także nazywana alergią na substancje naskórkowe. Należą one, obok kurzu, do najczęstszych aeroalergenów odpowiedzialnych za całoroczny przebieg zmian chorobowych u chorych na astmę, alergiczny nieżyt nosa i zapalenie spojówek.
Wysuwa się też hipotezę o ich roli w powstawaniu atopowego zapalenia skóry, ale wymaga to potwierdzenia. Znacznie rzadziej włosy ssaków wywołują kontaktowo pokrzywkę lub tzw. białkowe zapalenie skóry (protein dermatitis). Dokonany kilka lat temu (1998 r.) przegląd piśmiennictwa światowego wykazał, że uczulenie na substancje naskórkowe zwierząt dotyczy 2–10% populacji ogólnej, a 15–40% osób z atopią.
Alergeny ssaków mogą uczulać nawet wówczas, kiedy nie ma się bezpośredniego kontaktu z danym zwierzęciem. Substancje te znajdują się niekiedy w nowo wzniesionych budynkach, w których nigdy żadne zwierzę nie przebywało. Prowadzi to do pesymistycznego wniosku o niemożności całkowitego unikania omawianych alergenów. Dużo uwagi poświęcono obecności włosów ssaków w szkołach; badania we wszystkich częściach świata wykazały, że alergeny pochodzenia zwierzęcego są tam praktycznie zawsze obecne. Przenoszone są głównie na ubraniach uczniów i nauczycieli, a niekiedy i na innych przedmiotach.
Panuje pogląd, że omawiane substancje najłatwiej przyczepiają się do poliestrowych włókien syntetycznych i wełnianych, a najgorzej – do bawełny, choć nie udowodniono tego w przekonujący sposób.
Krowa, podobnie jak koń, należy do zwierząt, z którymi unikanie kontaktu jest dla pewnych grup społecznych – zwłaszcza dla rolników – prawie niemożliwe. Uczulenie na włos krowy zdarza się rzadziej niż alergia na włos konia, niemniej jednak należy do częściej obserwowanych w Europie.
W naskórku (i włosie) krowy wykryto 17 antygenów, z których przynajmniej 3 mogą uczulać człowieka. Są to białka: Bos d I (masa cząsteczkowa 20 000, pI – 4,2), Bos d II (masa cząsteczkowa 20 000, pI – 4,2) i Bos d III (masa cząsteczkowa 22 000, pI – 4,6). Dwie pierwsze z tych substancji stwierdzono też w ślinie i moczu. Wykryto również albuminę surowicy bydlęcej, ale nie udowodniono, że odgrywa ona rolę w powstaniu nadwrażliwości na substancje naskórkowe.
U rolników uczulonych na włos krowy nie obserwowano częściej niż w grupach kontrolnych nadwrażliwości na żaden z głównych alergenów mleka, które mogli pić bez szkody, choć poza wspomnianą albuminą wykryto też we włosach śladową ilość kazeiny. Tak więc obserwacje w tym wypadku dotyczą zwierzęcia, z którym związane są 2 różne typy alergii (na mleko i na naskórek) o odmiennym obrazie klinicznym, sposobie szerzenia się i zupełnie różnych głównych antygenach.